Logo
Logo

Ogród z sadem, stawem i mostem linowym | Reportaż ogrodowy

Zakładanie tego ogrodu odbyło się od podstaw, w kilku etapach, ale za każdym razem tworzyli go ci sami architekci krajobrazu. Ogród jest efektowny, choć powstał na ubogiej glebie. W fachowych rękach przestrzeń daje się plastycznie kształtować.

Zakładanie ogrodu - od podstaw

Na początku na działce rósł tylko sad ze starymi czereśniami, wiśniami i jabłoniami. W 1997 r. architekci krajobrazu, Tomasz Dałkiewicz i Krzysztof Pułecki, rozpoczynali pierwsze prace nad przekształceniem sadu w ogród. Ówcześni właściciele posesji postawili przed nimi zadanie otoczenia nowo powstającego domu krajobrazowym ogrodem z otwartymi przestrzeniami, ale z zachowaniem najładniejszych drzew owocowych. Potrzebowali stosownego otoczenia do urządzania biznesowych i prywatnych przyjęć w plenerze. Poprosili również o zbudowanie kortu tenisowego i basenu.

Projektanci ocalili sporą część sadu, a w zaułkach między drzewami posadzili ulubione przez właścicieli rośliny ozdobne - duże grupy hortensji i różaneczników. Stworzyli z tych roślin ładne odmianowe kolekcje. Dołożyli drzewa i krzewy iglaste. W tamtym okresie ogród miał charakter przydomowego parku z długimi osiami widokowymi oraz przestronnymi trawnikami mieszczącymi duże grono gości.

Kuce w ogrodzie (fot. arch. Budujemy Dom) Linowy most nad wąwozem (fot. arch. Budujemy Dom) Warzywnik (fot. arch. Budujemy Dom)
Kuce, pasące się na trawniku wzdłuż drogi wjazdowej, tylko pozornie nie interesują się otoczeniem. W rzeczywistości bacznie obserwują, kto wjeżdża na posesję. Nikt i nic nie ujdzie ich ciekawskiej naturze. Linowy most pozwala przejść nad wąwozem, którego fragment znajduje się w obrębie posesji Warzywnik skierowany jest na południowy zachód. Składa się z kilku podniesionych grządek o wysokości 25 cm oraz stylowej
szklarni, w której uprawia się pomidory i ogórki. Żwirowa nawierzchnia chroni przed tworzeniem się błota. Od trawnika oddziela go jagodnik.

Ziemia nie do uprawy roślin

Podczas zakładania ogrodu pojawiły się poważne problemy z podłożem. Wiele metrów sześciennych ziemi, którą wydobyto podczas kopania fundamentów budynku, rozplantowano na powierzchni całej działki. Ziemia kompletnie nie nadawała się do uprawy roślin, ponieważ była to martwa glina wydobyta z dużej głębokości. A jej warstwa miała grubość 20 - 30 cm!

- Do realizacji ogrodu przystępowaliśmy dopiero równolegle z wykańczaniem budynku mieszkalnego - opowiada Krzysztof Pułecki. - Nie mieliśmy wpływu na zagospodarowanie ziemi wydobytej spod fundamentów. A szkoda. Chętnie wykorzystalibyśmy powierzchniową żyzną warstwę gruntu, ale nie pozwolilibyśmy rozrzucić w ogrodzie ziemi z niżej zalegających warstw. Kazalibyśmy ją wywieźć na zwałkę.

W niektórych miejscach ogrodu projektanci zerwali martwiczą gliniastą warstwę. W pozostałych miejscach rekultywowali grunt. Wykorzystali do tego 50 wywrotek dowiezionej, żyznej i lekkiej ziemi. Przy okazji tych prac, w wyznaczonych fragmentach posesji, uformowali łagodne spadki i tarasy. Wzbogacili w ten sposób widoki oraz zabezpieczyli ogród przed nadmiarem opadów atmosferycznych.

Ogród wypoczynkowy z mostem linowym

Kilka lat później ogród przeszedł w ręce innych właścicieli, którzy mieli zupełnie odmienną wizję wyglądu posesji. W przeciwieństwie do poprzedników, zamiast otwartej perspektywy, woleli mieć przy domu kilka kameralnych ogrodowych gabinetów. Cenili intymny wypoczynek z dwojgiem dzieci. Trzeba więc było od nowa zaprojektować przestrzeń.

Dobrze się jednak stało, że tak radykalnych zmian dokonywali ci sami architekci krajobrazu, którzy rozpoczynali jego tworzenie. Umiejętnie wykorzystali istniejące podłoże, ukształtowanie terenu oraz rośliny. W strefie wypoczynkowej z tarasem podzielili przestrzeń na cztery gabinety, które ustawili w układzie amfiladowym. Zastosowali w nich symetrię, która wprowadza ład i spokój. Każdy gabinet przeznaczony jest do zupełnie innego rodzaju wypoczynku w ogrodzie.

Utwardzony placyk z pięknymi trawami (fot. arch. Budujemy Dom) Nad stawem (fot. arch. Budujemy Dom)
Przy basenie mieści się zaułek z utwardzonym placykiem otoczony kolekcją funkii i ozdobnych traw. Tu odpoczywa się po kąpieli. Nad retencyjnym stawem powstał drewniany pomost. Za stawem znajduje się zagroda i stajnia dla kuców.

Pierwszy z nich obejmujący taras i przylegającą do niego przestrzeń, nazwany został śniadaniowym. Już sama nazwa określa, czemu służy ten fragment ogrodu. Jeśli nie na tarasie, rodzina może zasiąść do posiłku w gloriettcie, którą projektanci usytuowali nieopodal, pod koronami drzew. Glorietta powstała zaledwie kilka lat temu, ale wygląda jakby miała już 100 lat. Syntetyczny piaskowiec, z którego ją wykonano, sztucznie postarzono, więc doskonale naśladuje stylowe pierwowzory. Z gabinetu śniadaniowego można przejść do gabinetu z sadzawką i fontanną. Gabinet otacza niski otynkowany murek. Jest to dobre miejsce do wyciszenia się przy szmerze fontanny.

Kolejne dwa gabinety w ogrodzie przeznaczono do uprawiania sportu. W jednym wykorzystano istniejący basen pływacki, nadając mu adekwatny do otoczenia stylowy charakter. W najbardziej odległym natomiast - kort tenisowy.

Poza strefą wydzieloną na kameralne wypoczynkowe gabinety rozciąga się mniej formalna strefa reprezentacyjna. Tworzy ją nieregularny trawnik z garbatymi jabłoniami oraz kamienna droga dojazdowa do domu. W ogrodzie powstało również miejsce do grillowania, ziemianka oraz wiszący mostek nad wąwozem i skarpą.

Wąwóz z wiszącym mostem, staw, taras z fontanną

W 2007 roku właściciele powiększyli ogród, dokupując sąsiednią parcelę. Zależało im na tym, by zachować naturalne widoki i nie mieć sąsiadów tuż za domem. Nietrudno się domyślić, że team architektów, Dałkiewicz i Pułecki, ponownie otrzymał zadanie zagospodarowania dokupionego terenu. Projektanci musieli przede wszystkim sprawić, by stara i nowa część ogrodu pasowały do siebie, jednocześnie dając właścicielom nowe widoki i możliwości wypoczynku. Nie zawiedli oczekiwań, choć znowu zakładanie ogrodu wiązało się z trudnymi pracami.

- Stara i nowa część ogrodu znajduje się na szczycie i zboczu rozległej skarpy - wyjaśnia Tomasz Dałkiewicz. - Otacza ją wąwóz, którego fragment znajduje się w obrębie ogrodu. Na pochylonym terenie woda opadowa często szorowała po powierzchni, więc musieliśmy zabezpieczyć ją oraz wąwóz przed erozją gleby. Postanowiliśmy zbudowstaw.

W głębi nowo założonego trawnika powstał staw o powierzchni 400 m². Projektanci wykonali go z glinki bentonitowej i ukształtowali w taki sposób, aby nadmiar wody opadowej spływał do jego niecki. Niecka ma naturalny kształt i głębokość do 2 m. Można w niej pływać i hodować ryby. Na najbardziej nasłonecznionym brzegu znajduje się drewniany pomost. Właściciele, korzystający z poszczególnych części ogrodu w zależności od pory roku, latem jedzą posiłki na tarasie lub w glorietcie, ale potem spędzają czas nad stawem. Tutaj znajdują cień oraz ożywczy wiaterek.

Altanka ogrodowa (fot. arch. Budujemy Dom) Basen, trzeci gabinet (fot. arch. Budujemy Dom)
Gabinet śniadaniowy obejmuje taras i stylową gloriettę. Glorietta ma średnicę 2,6 m i wysokość 3,2 m. Została wykonana na zamówienie z syntetycznego piaskowca. Porasta ją glicynia. Trzeci gabinet w ogrodzie przeznaczono do kąpieli. W centrum umieszczono basen, wykonany w konstrukcji betonowej i wyłożony
folią. Ma wymiary 5,5 × 11 × 1,8 m. W głębi, w najdalej położonym gabinecie, znajduje się kort tenisowy o wymiarach 18 × 36 m
z nawierzchnią ze sztucznej trawy.

Pan domu, odkąd przekonał się, że w tej części ogrodu internet ma dobry zasięg, lubi wypić tu kawę i zerknąć na aktualne wiadomości. Wiosną i jesienią, kiedy na dworze jest chłodniej, rodzina chętniej siada na bocznym tarasie z fontanną. Otaczający go żywopłot z formowanego grabu, naśladujący labirynt, skutecznie hamuje wiatr. W zimie natomiast domownicy "łapią" słońce w oranżerii.

Duży warzywnik

Jednym z największych marzeń właścicieli dotyczących ogrodu było posiadanie dużego warzywnika. Lubią dobrą kuchnię, chętnie gotują i od dawna zależało im na uprawie własnych ziół, warzyw i owoców jagodowych. Dopiero po zakupie nowej działki udało się projektantom w satysfakcjonujący sposób spełnić to życzenie. Nadali warzywnikowi równie stylową formę jak gabinetom w starej części ogrodu.

Warzywnik ma powierzchnię 500 m² i znajduje się na dolnej półce tarasu, którą architekci uformowali po rozebraniu ogrodzenia, na granicy nabytej posesji ze starą. Podniesione rabaty wypełnione żyzną mieszanką gleby oraz szklarnię otoczyli placem z białym żwirkiem. Schodki i murki oporowe tarasu zbudowali z jasnego piaskowca. Materiały, jakimi wykończono kwaterę warzywną, są przyjazne dla oka i praktyczne dla użytkowników. Warzywnik nie ustępuje urodą innym częściom tego ogrodu!

Jakiej pielęgnacji wymaga ogród?

Całościowa obsługa ogrodu i zwierząt (trzech kucyków) kosztuje miesięcznie około 5000 zł. Ogrodnicy koszą i nawożą trawniki, wiosną przeprowadzają ich wertykulację.

Pielęgnują wszystkie rośliny - formują, nawożą, opryskują, kopczykują, zabezpieczają na zimę. Zajmują się elementami wodnymi oraz kortem. Doglądają kuców oraz czyszczą ich stajnię. W zimie zajmują się odśnieżaniem drogi dojazdowej i dziedzińca.

Wykonują szereg usług stosownie do potrzeb ogrodu. Tak duży i urozmaicony architektonicznie ogród wymaga systematycznej pracy kilku osób oraz fachowej wiedzy!

Wrażenia z użytkowania ogrodu

- Do wykorzystania w ogrodzie nadaje się tylko wierzchnia warstwa humusu zdjęta z podłoża w obrębie wykopu pod fundamenty domu. Z niewiedzy, lenistwa czy źle pojętych oszczędności ziemię wydobytą z głębszych partii, zamiast wywozić, wyrzuca się na posesję. To zmora sporej ilości nowo zakładanych ogrodów! Taka ziemia jest w wielu przypadkach powodem niszczenia roślin i konieczności zakładania ogrodu od nowa. A to podwaja koszty.

- Basen na powietrzu wykonano w konstrukcji betonowej i wyłożono folią. Urządzenia basenowe umieszczono w osobnym bunkrze. Mimo upływu lat (basen powstał w 1998 r.), nadal działa sprawnie, choć w polskim klimacie okres korzystania z kąpieli pod chmurką jest krótki. Lepiej sprawdzają się zadaszone pływalnie.

- Kort tenisowy również bezusterkowo funkcjonuje od 1998 r. Nie trzeba było zmieniać jego nawierzchni, choć jest systematycznie użytkowany. Okazuje się, że sztuczna trawa jest trwała i bezobsługowa. Nawierzchnia godna polecenia.

- Sprawdzają się materiały, z jakich wykonano elementy warzywnika. Można w trakcie pracy przysiąść na murku lub na grubych balach okalających rabaty. Żwir zabezpiecza nawierzchnię przed tworzeniem się błota.

- Na posesji z dużym spadkiem terenu i wodzie opadowej płynącej w dół po trawniku warto pomyśleć o budowie stawu retencyjnego. Przy odpowiedniej konstrukcji zgromadzi nadmiar wody, a przy okazji ozdobi ogród.


Lilianna Jampolska

Autor
Ogród z sadem, stawem i mostem linowym | Reportaż ogrodowy
Ogród z sadem, stawem i mostem linowym | Reportaż ogrodowy
Budujemy Dom

Największy w Polsce budowlany portal internetowy i miesięcznik dla budujących i remontujących dom przedstawia krok po kroku etapy powstawania domu od wykopu pod fundament do zawieszenia lustra w łazience oraz inspirujące reportaże ogrodowe.

Tagi
 
Powiązane tematy
Zwiń Pokaż więcej (6)

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl