Logo
Logo

Ogród zgodnie z zasadami feng-shui | Reportaż ogrodowy

Teresa i Adam samodzielnie założyli ogród, jednak mieli wrażenie, że brakuje mu wykończenia. Ich zdaniem wyglądał jak kobieta bez ładnej fryzury, makijażu i biżuterii. Zaradziła temu architekt krajobrazu.

Zbyt sztywne formy, brak zróżnicowania faktur i kolorów, jednorodność roślin to najczęstsze cechy ogrodów zakładanych przez niedoświadczonych amatorów ogrodnictwa. Teresa i Adam również przeszli przez tę fazę. O ogrodzie z pierwszego okresu mówią:

- Udało się nam stworzyć piękną kobietę, w strojnej sukni, której jednak brakowało odpowiedniego makijażu, fryzury i dodatków. Mimo starań, nie potrafiliśmy w pełni zrealizować koncepcji, która tliła się w naszych głowach i w wyobraźni i dlatego po kilku latach samodzielnej pracy postanowiliśmy skorzystać z fachowej pomocy. Nasz diament, czyli ukochany ogród, oszlifowała architekt krajobrazu, Elżbieta Ciężkowska.

Ogród zgodnie z zasadami feng shui

Teresa i Adam kupili działkę o powierzchni 1730 m², aby mieć dużo przestrzeni dla roślin i możliwość pracowania w ogrodzie. Zamierzali zaplanować dom i ogród zgodnie z zasadami feng shui, dlatego wybrali miejsce ze ściśle określonym układem w strony świata. Było to ważne dla pani Teresy, która interesuje się tą sztuką.

W południowo-wschodnim narożniku ogrodu, odpowiedzialnym za finansowe powodzenie właścicieli ogrodu, zaplanowali brzozowy zagajnik ze źródełkiem nazywanym przez nich "żywą wodą". W południowo-zachodnim usytuowali oczko wodne, ponieważ chcieli je widzieć z tarasu za domem. Wokół tarasu i przed frontem budynku założyli rabaty ozdobne. Na rabatach posadzili dużo sosen, które promieniują pozytywną dla człowieka energią. Za wolno stojącym garażem ulokowali natomiast rabaty użytkowe z ziołami, winnicę oraz krąg na ognisko.

Za wolno stojącym garażem właściciele założyli rabatę z ziołami, winnicę i miejsce na ognisko. Tę strefę nazwali leśno-użytkową, fot. Lilianna Jampolska Ganek ozdabiają donice, w których rosną japońskie klony palmowe. Kolekcja klonów wzmacnia pozytywną energię przy głównym wejściu do domu zgodnie z zasadą feng shui. Rośliny zimują w jasnym garażu, fot. Lilianna Jampolska
Za wolno stojącym garażem właściciele założyli rabatę z ziołami, winnicę i miejsce na ognisko. Tę strefę nazwali leśno-użytkową, fot. Lilianna Jampolska Ganek ozdabiają donice, w których rosną japońskie klony palmowe. Kolekcja klonów wzmacnia pozytywną energię przy głównym wejściu do domu zgodnie z zasadami feng shui. Rośliny zimują w jasnym garażu, fot. Lilianna Jampolska

Uporządkowanie roślin

- Kiedy pierwszy raz przyjechałam do Teresy i Adama, zobaczyłam ładne, ale zbyt jednorodne i sztywne w formie grupy roślin, posadzone na prostokątnych rabatach wokół budynku i wzdłuż ogrodzenia - mówi architekt krajobrazu. - Roślinności brakowało pięter i kolorów, a rabatom opływowych kształtów. Miało się wrażenie, że właściciele stracili kontrolę nad roślinami, choć układ ogrodu był zaplanowany czytelnie i prawidłowo.

Projektantka starannie uporządkowała istniejące rośliny pod względem faktury, wielkości i kolorystyki. Nowością dla małżeństwa, dotąd nielubiącego kwiatów, było posadzenie dużych grup kwitnących bylin oraz krzewów liściastych. To one są biżuterią tego ogrodu, która dodaje mu stylu i lżejszej formy!

Ponieważ właściciele koniecznie chcieli uniknąć kontrastowych i jaskrawych zestawień kolorystycznych, projektantka ograniczyła gamę kwiatów do czterech ulubionych przez nich kolorów: bieli, fioletów, błękitów i żółci. Między istniejącymi drzewami i krzewami iglastymi posadziła sporo roślin o ozdobnych liściach, szczególnie tych o bordowym kolorze oraz roślin z jadalnymi owocami. Teresa i Adam interesują się ornitologią, więc od razu w ogrodzie pojawiło się więcej ptaków. Ptaki pozują im do zdjęć, żerując na jarzębinach, berberysach, irgach, pęcherznicach, dereniach. Pani Teresa stworzyła również kolekcję wiśni japońskich, azalii i różaneczników, hortensji i magnolii. Specjalne miejsca w ogrodzie mają powojniki, które pną się po drewnianych słupach. Dla zapachu przy tarasie oraz pomoście nad wodą posadzono lilie, lawendę, kaliny, wiciokrzewy i róże.

Rabaty, a raczej łagodne skarpy wokół domu powstały z powodu wysoko zawieszonych wód gruntowych i konieczności wyniesienia fundamentów nieco powyżej poziomu rodzimego podłoża. Skarpy mają wysokość 80 centymetrów, jednak nie wydają się zbyt wypiętrzone, dzięki dostateczniej szerokości i łagodnym nachyleniu. Płynnie łączą się z płaską murawą. Za domem mają szerokość 3 - 4 metrów, przy elewacji frontowej do 2 m.

Wszystkie rabaty i skarpy początkowo miały tylko prostokątne kształty. Projektantka zdecydowała, że muszą być bardziej nieforemne i opływowe, i przełamywać geometryczną bryłę budynków oraz tarasu.

Wysokie fundamenty budynku zasłania szeroka i łagodna skarpa o wysokości do 80 cm. Właściciele od początku marzyli o domu wyłaniającym się z zieleni, fot. Lilianna Jampolska Taras wykonano z egzotycznego ryflowanego drewna. Wymiana nawierzchni na tarasie na drewnianą była świetnym pomysłem. Nie nagrzewa się tak jak poprzednia z ciemnych płyt gresu i jest bardziej przytulna, fot. Lilianna Jampolska
Wysokie fundamenty budynku zasłania szeroka i łagodna skarpa o wysokości do 80 cm. Właściciele od początku marzyli o domu wyłaniającym się z zieleni, fot. Lilianna Jampolska Taras wykonano z egzotycznego ryflowanego drewna. Wymiana nawierzchni na tarasie na drewnianą była świetnym pomysłem. Nie nagrzewa się tak jak poprzednia z ciemnych płyt gresu i jest bardziej przytulna, fot. Lilianna Jampolska

Oczko wodne na dwóch poziomach

Wszystkie prace ziemne związane z podniesieniem i ukształtowaniem terenu oraz niecki oczka wodnego właściciele przeprowadzili podczas budowy domu. Teren na działce uformowali w kształt łagodnego lejka, by namiar wody ściekał do oczka wodnego. Na początku myśleli, że niecka napełni się wodami podskórnymi i jednocześnie będzie zbiornikiem odwadniającym działkę, więc nie założyli folii. Woda, owszem, napłynęła, ale w trakcie suchych letnich miesięcy opadła, czyniąc z niecki mało dekoracyjne grzęzawisko. Kiedy sytuacja w następnym roku powtórzyła się, właściciele upewnili się, że jednak potrzebna jest folia. Nie mogli pozwolić, by w najbardziej reprezentacyjnym miejscu ogrodu i w środku lata widok był nieefektowny.

Projektantka na folii EPDM wykonała oczko wodne na dwóch poziomach składające się z dwóch połączonych ze sobą zbiorników, kaskady i dwóch strumieni. W mniejszym i wyżej położonym zbiorniku wodnym rosną tylko sity, kosaćce oraz dorodny nenufar. Kilkadziesiąt centymetrów niżej pływają natomiast ryby. Ich hodowla to "konik" pana Adama. Nad dolnym zbiornikiem architekt krajobrazu zbudowała drewniany pomost w kształcie trapezu. Wysunęła go 3 m nad taflą wody z dwóch powodów - aby właściciele mieli lepszy punkt obserwacyjny i żeby zapewnić rybom cień. Teresa i Adam często korzystają z malowniczego pomostu.

Z pomostu zawieszonego nad dolnym oczkiem Teresa i Adam obserwują i karmią karasie, liny, karpie koi. Zbiornik jest większy od górnego (ma wymiary 7 × 11 m) oraz głębszy (1,8 m), dzięki czemu ryby mają tu znakomite zimowisko i warunki do życia. Pomost wykonano z egzotycznego drewna, fot. Lilianna Jampolska Kompleks wodny powstał w południowo-zachodniej części działki, nieopodal tarasu. Składa się z dwóch niecek, kaskady i dwóch strumieni. W wyżej położonym zbiorniku o średnicy 3 m rośnie nenufar. W Zaułek z
Z pomostu zawieszonego nad dolnym oczkiem Teresa i Adam obserwują i karmią karasie, liny, karpie koi. Zbiornik jest większy od górnego (ma wymiary 7 × 11 m) oraz głębszy (1,8 m), dzięki czemu ryby mają tu znakomite zimowisko i warunki do życia. Pomost wykonano z egzotycznego drewna, fot. Lilianna Jampolska Kompleks wodny powstał w południowo-zachodniej części działki, nieopodal tarasu. Składa się z dwóch niecek, kaskady i dwóch strumieni. W wyżej położonym zbiorniku o średnicy 3 m rośnie nenufar. W "dolnym" pływają ryby, fot. Lilianna Jampolska Zaułek z "żywą" wodą. W narożniku ogrodu, gdzie zgodnie z zasadami feng shui skupiała się energia przyciągająca dostatek i pieniądze, właścicielka zaplanowała element wodny. Źródełko jest dyskretne, w lecie prawie niewidoczne wśród liści funkii. Woda, wypływająca z kamienia, jest bardziej widoczna wiosną, gdy dookoła kwitną niskie fiołki i zawilce, fot. Lilianna Jampolska

Urządzenie, remont i modernizacja tarasu

Dla właścicieli taras za domem jest ważnym miejscem. To tutaj, a nie w salonie, spędzają większość wolnego czasu latem - jadają wszystkie posiłki, odpoczywają, oglądają ogród z oczkiem wodnym. - Latem funkcjonujemy tylko w ogrodzie, dlatego aż tyle uwagi i wysiłku włożyliśmy w urządzenie tarasu - mówią.

Dla lepszych widoków taras zbudowali ponad poziomem ogrodu. Przydomowa platforma widokowa ma powierzchnię 32 m2, więc mieści się na niej stół, parasol i leżanki. Jest dostępna z salonu i z sypialni, co chwalą właściciele.

Na początku nawierzchnię tarasu wykończyli płytami gresu. Kupili ładny i drogi materiał, by cieszył oczy, był trwały i wygodny w użytkowaniu. Jednak płyty w ciemnym kolorze nagrzewały się na słońcu i w gorące dni na tarasie trudno było wysiedzieć. Ponadto w zimie popękały fugi i wkrótce płyty odpadły od podłoża. Mimo że można je było ponownie wykorzystać, właściciele woleli użyć drewna. Tym razem wybrali deski z ryflowanego egzotycznego drewna (bangki-rai). Podczas remontu tarasu tylko nieznacznie powiększyli jego powierzchnię, natomiast aż trzykrotnie powiększyli głębokość schodów. Poprzednie (małe i wąskie) nie wyglądały dobrze przy dużej platformie. Na jednym ze schodów zbudowali z tych samych desek duże donice na rośliny jednoroczne.

- Dzięki modernizacji tarasu zyskaliśmy wygodniejsze miejsce wypoczynku w ogrodzie. Natomiast dodanie przez architekt krajobrazu ogrodowej "biżuterii" i kolorowego makijażu korzystnie zmieniło szatę roślinną. Ciągle cyzelujemy szczegóły, ponieważ sprawia nam to przyjemność i podpatrzyliśmy, jak to się robi. Ale większe zmiany są już niepotrzebne.

Wrażenia z użytkowania ogrodu

- Braliśmy czynny udział w komponowaniu szaty roślinnej. Architekt ustawiała donice
na rabatach i pozostawiała do naszej akceptacji. Nie zawsze zgadzaliśmy się z jej koncepcją i potrzebny był czas na osiągnięcie konsensusu. Ale udało się!

- Kilka lat nie mieliśmy systemu nawadniania. Założyła je architekt krajobrazu i od razu poczuliśmy zmianę na korzyść.

- Wymiana nawierzchni na tarasie na drewnianą była świetnym pomysłem. Nie nagrzewa się tak jak poprzednia (z ciemnego gresu) i jest bardziej przytulna. Pasuje do drewnianych okiennic. Patrzenie na ogród z pewnej wysokości daje nam lepszy widok.

- Dla psów wybudowaliśmy duży kojec. Nauczyliśmy je biegać tylko po trawnikach i omijać wyściółkowane miejsca z roślinami, więc nie mamy zniszczonych roślin. Przypilnowaliśmy, by zraszacze nie zostały zamontowane w miejscach, gdzie lubią leżeć psy. Kilka z nich przenieśliśmy.

- Niektóre rośliny wymagają systematycznej pracy (https://zielonyogrodek.pl/ogrod/zakladanie-ogrodu/557-polecamy-wrzosy-do-ogrodu, byliny) i lepiej ich nie mieć, jeśli nie będziemy mogli przy nich często pracować.

- Wodę z rynien odprowadzamy drenami do oczka oraz na trawnik i rabatę z ziołami. Nie marnujemy jej.

- Niezbędną pracą jest otrząsanie w zimie śniegu z roślin. Szczególnie rośliny iglaste cierpią pod ciężarem śniegu.

Pielęgnacja i roczne koszty utrzymania ogrodu

Właściciele pielęgnują ogród samodzielnie. Wiosną przeprowadzają wertykulację trawnika (1000 m2). Taras i meble z egzotycznego drewna dwa razy w sezonie odnawiają specjalnym olejem. Wrażliwe rośliny okrywają na zimę włókniną.

  • Olej do drewna - 300 zł.
  • Nawozy do trawnika - 350 zł.
  • Nawozy do roślin ozdobnych (wiosną i jesienią) - 1000 zł.
  • Opryski ochronne - 400 zł.
  • Karmienie ryb i pielęgnacja wody w oczku - 700 zł.
  • Podlewanie ogrodu - 1200 zł.

Koszty założenia ogrodu

  • Dowiezienie ziemi (31 wywrotek) - 6250 zł;
  • Wykop pod oczko wodne koparką - 2000 zł;
  • Wykonanie kompleksu wodnego na folii EPDM - 350 zł/m2 (obecnie około 30 000 zł);
  • Remont dolnego oczka - 5300 zł;
  • Automatyczne nawadnianie - 8000 zł (obecnie 12 000 zł);
  • Modelowanie rabat, ścieżki za domem i dosadzenie roślin z nowym podłożem - 30 000 zł;
  • Remont tarasu - 10 000 zł;
  • Drewniane pergole pod winnicę i pnącza - 3500 zł.

Lilianna Jampolska

 

 

Tagi
 
Powiązane tematy
Zwiń Pokaż więcej (2)

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl