– To drzewa też rosną w domu?! – pełne zdziwienia pytanie padło z ust prawie 5-letniego Mikołaja, gdy po raz pierwszy wraz z rodzicami przekroczył próg mojego domu. Nie, nie mam tu drzewa. Chodziło mu o... rośliny doniczkowe – i co ciekawe, nie o ich rozmiar (choć niektóre okazy klasyfikuję na własny użytek jako dżunglę), lecz w ogóle o obecność żywych roślin w pomieszczeniach. Mikołajek znał je tylko z krajobrazu za oknem, bo rodzice traktowali je jako siedliska kurzu i jakieś „badyle”... Zmienili zdanie, gdy ostatnio coraz głośniej mówi się o wielokrotnym przekroczeniu norm czystości powietrza w miastach, zwłaszcza zimą, a wszak rośliny to najprostszy, tani, bezawaryjny i dekoracyjny oczyszczacz powietrza.
Doceńmy je i znajdźmy dla nich miejsce w swoich domach. Na s. 54 znajdziecie propozycje supermodnych aranżacji typu „ogród w szkle” i instrukcję, jak je zrobić, a na s. 74 prezentujemy rośliny do każdego miejsca w domu. Warto też powrócić do nieco zapomnianej tradycji i obdarowywać nimi solenizantów i jubilatów. „Sto lat niech żyją nam” dzięki zielonemu, czyli zdrowszemu otoczeniu.
I nie są to tylko życzenia. Na s. 20 znajdziesz ekspercki tekst o dowodach na to, że ogrodnictwo leczy ciało i ducha – i jak pioniersko stosuje się tę wiedzę w Wielkiej Brytanii, „przepisując” kontakt z roślinami zamiast farmakoterapii. A może ty, ogrodniku, spróbujesz czegoś nowego w nowym roku spoza naszej listy (s. 44), czyli podzielisz się z innymi swoim entuzjazmem i doświadczeniem? Nauczysz dzieci z pobliskiej szkoły wysiewania roślin, zaprosisz na swój ROD niedoświadczonych pomocników (naprawdę, ogłoszenie działa), zaczniesz dawać wykłady na kursach trzeciego wieku? Zrób to też dla siebie: kontakt z ludźmi to ważny punkt na recepcie na długie życie.
Agnieszka Pietrzak
Redaktor naczelna