Nowy Rok nastaje, każdemu ochoty dodaje - niezależnie, jaki macie Drodzy Czytelnicy stosunek do przysłów, z tym trudno polemizować. By jednak ten optymizm nie skończył się po sylwestrowych fajerwerkach (lub pokazach laserowych) i po zerknięciu, już bez bąbelków, na przydługawą listę postanowień, proponujemy Wam nowe podejście. Zamiast zakupić karnet do klubu fitness lub na siłownię (u wielu osób to numer 1 na liście noworocznych postanowień), ruszmy do ogrodu (o tym, jak dobroczynnie wpływa on na wiele aspektów naszego życia, przeczytacie na s. 71). Poświadcza to Monty Don, któremu kontakt z kwiatami róż pomógł wydobyć się z najczarniejszej rozpaczy. Od tamtej pory darzy je żarliwą miłością (s. 44) - i poleca każdemu zakochanie się w nich. Docenianie tego, co już jest, to także objęcie czułym spojrzeniem przeszłości. Jak to się ma do ogrodu? To choćby nobilitacja starych odmian jabłoni (10 odmian z Arboretum w Wojsławicach przedstawia Bożena Piotrowska na s. 110) czy zapomnianych roślin ozdobnych. Łubin króluje na największych wystawach ogrodniczych - i jak przekonuje ich stały bywalec i fotograf, Tomek Ciesielski (s. 14) - wniesie wiele koloru i radości w tym roku także do polskich ogrodów. Specyfiką polskich ogrodów są zaś rośliny iglaste. Jeśli kojarzą Ci się tylko ze strzelistymi świerkami lub tujami ‘Smaragd’, ich bogatą różnorodność odkryje przed Tobą Grzegorz Falkowski, specjalista ze Związku Szkółkarzy Polskich (s. 26).
Zapraszam do lektury,
Agnieszka Pietrzak